Miałam przez jakiś czas niczego nie dodawać (po ostatniej powodzi postów), ale padły dwa teksty, które mnie rozbawiły. Będzie więc bonusik na weekend. :-)
Misia jechała z babcią tramwajem.
Na widok wsiadających zakonnic, ku uciesze pasażerów, wykrzyknęła: „Zobacz
babciu, czarownice”.
Pewnego dnia Michalina zdjęła skarpety i boso latała po domu. Zapytałam ją
czy może ubrać skarpety, a ona na to z poważną miną: „Niech no ja się
zastanowię”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz