piątek, 1 lutego 2013

VERSATILE BLOGGER AWARD I "TAJNE" FAKTY Z ŻYWOTA MEGO

Jakiś czas temu otrzymałam od "Mamy w domu" wyróżnienie "Versatile Blogger Award" za co bardzo dziękuję.

 


A na czym polega zabawa?

Każdy nominowany Blogger powinien:
- podziękować nominującemu Blogerowi u niego na blogu
- pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu
- ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie
- nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują
- poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów

 Nie bardzo wiedziałam cóż za sensacje z mego żywota Wam ujawnić i pomyślałam, że nic nie wiecie o tym jak wyglądam, więc zacznę od anegdot związanych z moim wyglądem.

1. Mam taką właściwość, że niewielka zmiana fryzury, stroju czy makijażu powoduje, że zupełnie inaczej wyglądam. Wciąż słyszę "no, na tym zdjęciu zupełnie nie wyglądasz jak Ty". Raz nawet przy odbiorze paszportu urzędniczka sięgnęła po telefon by wezwać policję do oszustki (znaczy mnie), która chciała odebrać cudze dokumenty. Ubłagałam panią by się wstrzymała i zaczęłam metamorfozę. Zdjęłam okulary, zaczesałam grzywkę i całe włosy do góry i poprosiłam by jeszcze raz zerknęła na zdjęcie. Pani oblała się purpurą, przeprosiła i coś bąknęła, że mogę pracować jako agentka wywiadu. Jeśli wiecie, że potrzebny jest James Bond w spódnicy - to dajcie cynk. ;-)

2. Mam duży dystans w kwestii swojego wieku, który najwyraźniej jest trudny do oceny i zdarzają się dość znaczne przeszacowania w obie ze stron. Kiedyś dozorca przyniósł rozliczenie czynszu dla sąsiadów, a gdy zapytałam o nasze stwierdził, że "syn już odebrał" (mając na myśli mojego męża). Innym razem znowu ubrałam się w dres, zarzuciłam plecak i pojechałam z Miśką rowerem do parku. Pewna pani zaczepiła mnie w jakieś sprawie i w rozmowie dodała, że to ładnie, że po szkole opiekuję się siostrzyczką. Pani nie wiedziała co ze sobą zrobić, gdy okazało się, że ja mam 30 lat, a ta "siostrzyczka" to moje własne prywatne dziecię.

3. Pewnie nie wiecie, że jestem kompletnym głąbem z fizyki. Ostatnio jeden z fachowców usiłował mi wytłumaczyć dlaczego woda leje się z pieca (i tu nasuwa mi się słynny kabaretowy cytat: "Dana woda podlegająca ciśnieniu napotykając na otwór, czyli szczelinę wypływa. Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb") i jakie to ustrojstwo i dlaczego temu zapobiegnie. Ostatecznie myślę, że rozumiem o co fachowcowi chodziło, ale pewnie nie byłam jego najpojętniejszą uczennicą. 

4. Żeby nie było, że takie ze mnie beztalencie, to piszę zabawne czasem złośliwe wierszyki na różne okoliczności np: na dziesięciolecie firmy, podsumowanie imprezy sylwestrowej czy wyjazdu i zdarzało się, że gdy się zdradziłam z tym talentem przychodzili do mnie znajomi z prośbą o napisanie życzeń na różne okazje. Pisuję czasem też wierszyki dla dzieci i nawet znajdują się tacy, którzy je publikują - serdecznie pozdrawiam wydawnictwo Impuls z Białegostoku.

5. W kwestii dokumentów jestem jak rasowa księgowa. Gdy obudzisz mnie w nocy i zażądasz instrukcji obsługi lodówki, czy rachunku za prąd z 2010 roku zapewne najpierw Cię obstukam (bo jestem śpiochem i nie lubię jak mnie budzą), a potem bez problemu dostarczę Ci potrzebny papier.

6. Nie każdy wie, że moja obecna ciąża na początku zapowiadała się na bliźniaczą. Natura jednak "poszła po rozum do głowy" i uznała, że mój system nerwowy nie ogarnie 24h takiej ekipy. Ciekawa jest również reakcja moja i mojej drugiej połowy na wieść o tym, że możemy mieć bliźniaki - ogarnęła nas kompletna "śmiechawa" bardziej chyba ze strachu niż radości.

7. Ostatni punkt będzie również związany z dziećmi żeby tak zakończyć w temacie pasującym do bloga. Macierzyństwo bardzo mnie zmieniło. Z anielsko cierpliwej, godzącej wszelkie spory, dyplomatycznej, nie potrafiącej czasem się bronić, wrażliwej, nieasertywnej osoby, która obawiała się, że swoim dzieciom da wejść na głowę i nie będzie umiała być konsekwentna zmieniłam się w prawdziwą lwicę. Ponoć na to nie wyglądam (a słyszałam to już od dwóch osób), ale w tej chwili nie brak mi konsekwencji, a cierpliwości. Cała moja dyplomacja (ku memu przerażeniu) gdzieś się ulotniła i stosuję taktykę "prosto z mostu". Jeśli mi się coś nie podoba, nie zgodzę się na to "dla świętego spokoju" - umiem powiedzieć "nie". Mimo wszystko myślę, że nadal jestem skłonna do kompromisu i sprawiedliwa, ale jak ktoś nadepnie mi na odcisk, to marny jego los.

A oto blogi, które nominuję. Piszę czego dotyczą - może coś Was z tych tematów akurat zainteresuje.


http://urodze-zycie.blog.pl- blog o podobnej tematyce do mojego
http://mamanacalyetat.blogspot.com/ - blog o podobnej tematyce do mojego
http://calymsercem.blogspot.com/ - blog DIY biżuteria i akcesoria
http://aqratnie.blogspot.com/ - wystrój wnętrz i rękodzieło
http://biankowepasje.blogspot.com/ - wystrój wnętrz i rękodzieło
http://mygreencanoe.blogspot.com/ - wystrój wnętrz i rękodzieło
http://jagodowyzagajnik.blogspot.com/ - wystrój wnętrz i rękodzieło
http://ushiilandia.blogspot.com/ - wystrój wnętrz i rękodzieło
http://zapachwspomnien.blogspot.com/ - wystrój wnętrz i rękodzieło

2 komentarze:

  1. pozdrawiam serdecznie Jamesa Bonda w spódnicy, ciekawa cecha!

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, aż szkoda tej cechy nie wykorzystać. ;-)

    OdpowiedzUsuń