To jest bardzo prosta zabawa, ale podaję ją, bo na najprostsze pomysły najtrudniej wpaść ;-)
Jest to wstęp do ekologii. Uczymy dzieci, że zanim wyrzucimy butelkę, trzeba ją zgnieść. Dzieci, nawet roczne podtrzymywane za rączki, na pewno z radością wykonają to zadanie. Śmieci oczywiście segregujemy i podczas wspólnego spaceru wyrzucamy do odpowiednich pojemników. Tłumaczymy przy okazji dzieciom po co to robimy.
A tak przy okazji, przypomniała mi się historia jak, nie mając jeszcze swojego potomstwa, opiekowaliśmy się 3 letnią córką znajomych. Mała miała w przedszkolu zajęcia o ekologi. Postanowiłam iść tym tropem. Poszliśmy razem na spacer aby wyrzucić posegregowane śmieci. Chodnik był wąski, więc mój luby poszedł przodem, a ja z małą z tyłu. Drepcząc za "wujkiem" powiedziałam do niej: "Fajny ten nasz wuja, co?". A ona na to, mierząc go od góry do dołu, "Fajny, ale ma duży tyłek". To stwierdzenie wywołało w naszych szeregach dużą wesołość, zwłaszcza, że mój luby jest bardzo wysoki i szczupły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz