Jako że mamy EURO, pomyślałam by dodać jakieś zabawy z
piłką. Ten pomysł dedykuję tatusiom. Wiem, że dla niektórych ojców małe dziecko nie
jest zbyt atrakcyjnym partnerem zabaw – nie umie kopać piłki, kolejkę poślini i
nie daj Boże coś odłamie i połknie, nic sensownego też nie powie… Czasem to
mama lub babcia nieświadomie izolują tatę od dziecka – „nie podrzucaj go”, „ja
go wykąpię, bo ty mu wody w oczy nalejesz” itd. Panowie, czas pokonać kobiecy
opór lub własne lenistwo, bo jeśli nie będziemy się angażować od początku, później
czasem trudno to nadrobić, bo dziecko zgodnie ze swoim przyzwyczajeniem będzie
ze wszystkim zwracać się do mamy.
Potrzebne będą:
Kilka pustych plastikowych butelek
Piłka (najlepiej nie zbyt lekka, by dała radę przewrócić
butelki)
Wersja dla maluchów:
Rodzic rzuca piłką w kręgle. Pokazuje dziecku jak się
poprzewracały. Ustawiamy butelki na nowo. Przy bardzo małych dzieciach (np. 7
m-cy), rodzic kuca z dzieckiem przy butelkach i pozwala mu je poprzewracać
rączkami lub pomaga mu kopnąć je nóżką w piłkę. Później można położyć dziecko na kocyku
w pewnej odległości od kręgli i zachęcać go by się do nich doczołgał.
Przy nieco starszych dzieciach można spróbować zachęcić go
do samodzielnego rzutu lub kopnięcia, a w razie potrzeby pomóc.
Wersja dla starszych dzieci:
Ustalmy zasady obowiązujące w grze np.: każdy zawodnik ma 2
rzuty, za każdy strącony kręgiel jest 1 punkt, zaznaczmy miejsce, z którego
mamy rzucać piłkę. Młodszym zawodnikom można pozwolić rzucać z bliższego
miejsca (najlepiej zrobić rundę próbną by ustalić możliwości dziecka) lub
pozwolić na 3 rzuty, ale moim zdaniem powinno się z góry ustalić taką zasadę i
niezależnie od wyniku nie pozwalać na jeszcze kolejne rzuty czy na stanięcie
jeszcze bliżej. Dziecko powinno uczyć się, że ono czasem też może przegrać i
wtedy trzeba pogratulować mamie czy tacie i cieszyć się, że im się udało.
Wyniki możemy notować na specjalnej tablicy. Jeśli dziecko
już potrafi, może to właśnie ono powinno zapisywać czy sumować punkty lub
liczyć ile kręgli udało się strącić. To będzie ukryta lekcja matematyki.
Zabawę można wykorzystać jako konkurs urodzinowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz